Czy wyobrażacie sobie lekcję, na której pojawiają się…duchy?
Tak właśnie się stało w klasie 7b na lekcji języka polskiego 18 grudnia 2025 r. prowadzonej przez panią Grażynę Kopacz-Sowę. Zamiast tradycyjnego omawiania lektury, uczniowie przenieśli „Opowieść wigilijną” Charlesa Dickensa w realia szkolnej sali w sposób pełen wigilijnej magii. Podzieleni na cztery grupy wcielili się w role duchów- przewodników po życiu Ebenzera Scrooge’a.
Jako pierwszy pojawił się Jakub Marley w łańcuchach przypominających o skutkach chciwości i egoizmu. Razem z zespołem o nazwie „Łańcuchy Marleya” ostrzegali głównego bohatera przed popełnieniem błędów i podkreślali konieczność jego zmiany.
Następnie zjawił się Duch Wigilijnej Przeszłości w delikatnym wizyjnym przebraniu z płonącą głową i nieodłącznym gaślnikiem w ręce wraz z grupą „Wigilijne świece”. Zjawa ta zabrała klasę do dzieciństwa i młodości Scrooge’a. Rysunki samotnych świąt i utraconych miłości wzmocniły opowieść o tęsknocie za dawnym szczęściem.
Z kolei znakomicie ucharakteryzowany, barwny Duch Teraźniejszych Świat Bożego Narodzenia z grupą „Duchowi przewodnicy” wniósł w lekcję atmosferę radości i ciepła, przywołując obraz skromnego, ale pełnego miłości domu Cratchitów, czy spotkania
u siostrzeńca Scrooge’a.
Najbardziej tajemniczo prezentował się Duch Przyszłych Świąt Bożego Narodzenia. Czarna, niema postać z jedną ręką symbolizowała wizję śmierci i samotności. Grupa towarzysząca zjawie „Wigilijne duszki” pokazała, jak może skończyć się życie człowieka kochającego tylko pieniądze.
Prezentacje były perfekcyjne, bowiem liczyła się obok treści pomysłowość, energia i zaangażowanie. Wypowiedzi uczniów wzbogaciły wykonane przez nich wspaniałe rysunki i rekwizyty. Nie były tylko ozdobą- pomagały zrozumieć emocje bohaterów książki i sens kolejnych wizyt duchów w życiu Scrooge’a. Uczniowie łączyli opowieści z obrazem i krótkimi inscenizacjami, tworząc własne interpretacje scen z lektury i pokazując, że literatura może inspirować do działań twórczych. Doszli do wniosku, że duchy, nie są tylko elementem świata fantastycznego, ale przede wszystkim „lustrem sumienia” zmuszającym człowieka do spojrzenia na siebie z boku.
Największym osiągnięciem tej lekcji była aktywność wszystkich uczniów- nikt nie siedział z boku, każdy miał swoją rolę: od aktora w przebraniu, artystę-rysownika, po narratora i organizatora grupy.
Ta niezwykłe spotkanie z bohaterami książki sprawiło, że lektura stała się bliższa, ciekawsza i być może stanie się inspiracją do własnych postanowień wigilijnych.